Rzut oka na Sealine C330v
C330v miała premierę jeszcze w ubiegłym roku, ale warto się łodzi przyjrzeć jeszcze raz przed sezonem. Zgrabny jacht, który już zdobył nagrodę Motor Boat Award i jest zdolny do rozpędzenia się do 40 węzłów - a równocześnie jest "nieźle mieszkalny" i doskonale nadaje się do spędzenia czasu z rodziną.
Jednostkę zaprojektował Bill Dixon. Zmieścił tu udogodnienia spotykane na jachtach o co najmniej metr większych - materace na dziobie, platformę kąpielową (w wersji z silnikami zaburtowymi z konieczności zredukowaną), elektryczny otwierany dach w salonie, rozsuwany dach nad kokpitem (w dodatku można kokpit osłonić plandeką i uzyskać wygodny "pokój" nawet w chłodnym klimacie).
Zainstalowano listwy odbojowe, światło do kabin wpada przez duże okna burtowe. Tylne drzwi salonu można w całości zsunąć na bok. Wiele elementów jest składanych, by wykorzystać maksymalnie przestrzeń - jak sofa i stół na rufie czy dodatkowy blat baru między kokpitem a salonem.
Wnętrze mieści dwie przestronne kabiny, łazienkę i pojemne schowki na sprzęt do sportów wodnych czy po prostu różne rzeczy zazwyczaj zabierane ze sobą. Zwłaszcza, że nie ma klasycznej "maszynowni", a silniki zaburtowe nie zajmują miejsca wewnątrz. W salonie znajduje się kanapa, z której po złożeniu stołu możemy zrobić jeszcze jedno dwuosobowe łóżko (jakby się goście zasiedzieli).
Kambuz wyposażony jest w dwupalnikową kuchenkę, zlew i lodówkę.
- długość: 10,31 m
- szerokość: 3,50 m
- zanurzenie: 0,89 m
- paliwo: 570 l
- kategoria projektowa: B
Zdjęcia: Sealine