Amerykanin oddał Polakowi swój sprzęt, by ten mógł zdobyć MŚ.

Daniel Hearn, amerykański żeglarz lodowy odebrał dzisiaj w siedzibie Polskiego Związku Żeglarskiego okolicznościowy dyplom uznania za wyjątkowy gest fair play, dzięki któremu Michał Burczyński zdobył tytuł bojerowego mistrza świata.

Luty 2019 roku. Jezioro Indian w Stanie Ohio. Do pierwszych wyścigów bojerowych mistrzostw świata zostały tylko dwa dni, tymczasem reprezentanci Polski dowiadują się, że ich sprzęt utknął na lotnisku w Paryżu i nie ma szans, aby dotarł na miejsce zawodów. Część Polaków rezygnuje ze startu i wraca do Polski, inni szukają rozwiązania. Wśród tych drugich jest Michał Burczyński, jeden z najlepszych żeglarzy lodowych na świecie i jeden z faworytów do medalu mistrzostw świata.

- Skoro byłem już w USA, to szkoda mi było wracać, tym bardziej, że czułem już atmosferę zbliżającej się rywalizacji. Napisałem do Daniela Hearna, że chyba jednak nie wystartuję, bo nie mam na czym. Tymczasem on powiedział, żebym się nie martwił, bo mogę przecież pożyczyć jego sprzęt, wybrać co tylko chcę, mogę przebierać w płozach, w żaglach. Bardzo się ucieszyłem, ale nie przypuszczałem, że będę mógł walczyć o złoto na obcej łódce, celowałem w miejsce w okolice 10-tki. Sprzęt okazał się fenomenalny, a ja byłem bardzo zmobilizowany, dałem z siebie wszystko i na pożyczonym sprzęcie zdobyłem tytuł mistrza świata. Wszystko dzięki niesamowitemu gestowi amerykańskiego kolegi – mówi Michał Burczyński.

- Napisałem Michałowi, żeby się nie martwił, ja mam dużo sprzętu i chętnie pożyczę mu swój najlepszy zestaw. Michał na początku nie chciał wziąć mojego najlepszego sprzętu, ale powiedziałem mu, żeby się nie krępował. On jest profesjonalistą, ja ścigam się bardziej dla zabawy. On był jednym z faworytów tych mistrzostw, przyjechał walczyć o tytuł mistrza świata i chciałem po prostu mu to umożliwić. I tak się stało, Michał wygrał regaty, a ja teraz przynajmniej wiem jak duże prędkości może osiągać mój bojer – mówi ze śmiechem Daniel Hearn.

Bojer DN

Gest Amerykanina i wynik Polaka były szeroko komentowane w żeglarskim świecie. Swoją wdzięczność i uznanie dla postawy amerykańskiego żeglarza, w imieniu całego polskiego środowiska żeglarskiego, postanowił też wyrazić Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego. Korzystając z okazji, że Daniel Hearn przebywa od kilku dni w Polsce, zaprosił go do siedziby PZŻ i wręczył mu okolicznościowy dyplom uznania. W spotkaniu udział wziął również Michał Burczyński oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Polska Flota DN.

Prezes PZŻ Tomasz Chamera wręcza nagrodę.

- Korzystając z okazji, że Daniel Hearn zatrzymał się w Polsce w drodze na przyszłotygodniowe mistrzostwa świata w bojerach w Szwecji, zaprosiliśmy go do siedziby Polskiego Związku Żeglarskiego by wręczyć mu upominek, ale przede wszystkim by podziękować mu za ten niesamowity gest fair play. Oddanie rywalowi swojego najlepszego sprzętu to w sporcie rzecz niespotykana. Chciałbym podkreślić rangę tego wydarzenia i to, że fair play w sporcie jest niezwykle ważne i niestety coraz rzadziej spotykane. Na szczęście, w żeglarstwie jest inaczej i liczę, że tak będzie zawsze – mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

Przy okazji była możliwości porozmawiania o niezwykłej atmosferze, jaka towarzyszy regatom bojerowym. Nie bez przyczyny mówi się, że bojerowcy to jedna, duża rodzina.

- Z Danielem Hearnem znamy się i wspieramy się od wielu lat. Bojerowe mistrzostwa świata rozgrywane są zarówno w Europie, jak i w Ameryce. Gdy Amerykanie przyjeżdżają do Europy, to się nimi opiekuję, odbieram z lotniska, organizuję transport, często podróżujemy razem. Oni z kolei rewanżują się tym samym. Bojerowcy to fajne środowisko, trzymamy się razem, wspieramy się. W tym miejscu bardzo chciałbym podziękować Polskiemu Związkowi Żeglarskiemu za tak miłą uroczystość i docenienie gestu Daniela. Wiem, że Daniel jest tym miło zaskoczony i dużo to dla niego, dla mnie i dla bojerowej społeczności znaczy – dodaje Michał Burczyński.

Polscy i amerykańscy bojerowcy aktualnie przebywają w Gdyni, skąd w weekend wyruszają na kolejne mistrzostwa świata, które tym razem zostaną rozegrane w Szwecji. Michał Burczyński będzie bronił tytułu mistrzowskiego, a Daniel Hearn stawia sobie za cele awans do tak zwanej złotej floty, w której finalnie ścigać się będzie 25 najlepszych zawodników mistrzostw. Warto dodać, że Michał Burczyński jest multimedalistą mistrzostw świata - ma na swoim koncie trzy złote medale (2006, 2010, 2019 rok), trzy srebrne (2011, 2014 i 2016) oraz cztery brązowe (1999, 2002, 2015 i 2017).

Informacja i zdjęcia: Polski Związek Żeglarski

Tags