Kompaktowy EPIRB dla jachtów

Radioboje EPIRB, gdy są poprawnie użyte, praktycznie gwarantują powiadomienie służb ratunkowych. Problemem bywa użycie takiej radioboi - bądź to z braku przeszkolenia załogi, bądź to braku czasu, gdy dysponujemy urządzeniem w wersji jachtowej, tj. podróżującym w kabinie nawigacyjnej i wymagającym ręcznej aktywacji. Rozwiązaniem są EPIRBy instalowane w puszce ze zwalniakiem ciśnieniowym na zewnątrz - np. na skrzydle mostku, gdy statek tonie, radioboja jest automatycznie uwalniana i aktywowana.

Na jachcie problemem jest wielkość tej puszki - gdziekolwiek by jej nie zainstalować na pokładzie - przeszkadza, może być zaczepiona liną lub nadepnięta przez załoganta.

Ocean Signal opracował rozwiązanie tego problemu - kompaktowe urządzenie ze zwalniakiem, istotnie (30%) mniejsze, niż inne dostępne na rynku. SafeSea EPIRB1 Pro, bo tak się ta radioboja nazywa, współpracuje nie tylko z dotychczasowymi sieciami satelitów LEOSAR i GEOSAR, ale również nową siecią MEOSAR - co gwarantuje większą dokładność lokalizacji i znacznie szybszy czas przekazania pozycji. Aby zapewnić jeszcze lepszą lokalizację, radioboja jest wyposażona w 66-kanałowy odbiornik GPS.

Urządzenie działa na częstotliwości 406 MHz (standard), ma nadajnik 121.5 MHz (do finalnej lokalizacji za pomocą nadajnika) i przepisowy LEDowy stroboskop.

Razem z "puszką" Category 1 Auto Deploy Bracket spełnia wymogi IMO dotyczące automatycznego zwalniania radioboi. Bateria ma ważność aż 10 lat (zazwyczaj baterie mają ważność 3 lub 5 lat), co znacznie zmniejsza i koszt, i kłopotliwość przeglądów okresowych. Cenę producent zapowiada jako "jedną z najniższych na rynku", choć konkretna kwota nie została jeszcze podana.

Radioboja przechodzi właśnie certyfikację FCC i po jej ukończeniu trafi do sprzedaży.

Zdjęcia: Ocean Signal.