Korsyka była uważana za wyspę bandytów i piratów - po części słusznie, gdyż na wyspę uciekały różne niespokojne duchy Morza Śródziemnego, a kilka doskonale osłoniętych portów pozwalało bazować szybkie, małe łodzie, które mogły zarówno łowić ryby, jak i napadać na przepływające statki. Do tego obyczaj vendetty, który kazał być ciągle w coś uzbrojonym. Głównym jednak zajęciem było pasterstwo, a pasterzowi niezbędny jest jakiś kozik. Tak więc scyzoryki stały się symbolem wyspy i teraz oferowane są jako pamiątka dla turystów. NIestety, żeby zabrać do domu, trzeba wykupić bagaż rejestrowany na samolot, w podręcznym nie zabierzemy.