Superpuchar PZŻ na ekranie

Filip Fajfer zwycięzcą pierwszej edycji Super Pucharu PZŻ w e-sailingu. Żeglarz MKS Dwójka Warszawa wygrał 3 z pięciu wyścigów, które zostały rozegrane na platformie Virtual Regatta. W zawodach udział wzięło 12 zawodników, którzy rywalizowali na wirtualnym akwenie olimpijskim w Sydney. Transmisja na żywo przeprowadzona została na kanale Polskiego Związku Żeglarskiego w serwisie YouTube, a w rolę komentatorów wcielili się Aleksandra Melzacka, która w Tokio rywalizować będzie w klasie 49er oraz Piotr Kula, olimpijczyk w klasie Finn.

Wirtualne regaty z cyklu ePZŻ odbywały się regularnie od kilku tygodni z inicjatywy Pawła Kowalskiego, trenera głównego kadry PZŻ. Wzięło w nich udział ponad 100 żeglarzy i żeglarek, a najlepsza 10 plus dwie zaproszone gwiazdy rywalizowała o Super Puchar PZŻ. Gwiazdami byli Przemysław Miarczyński, brązowy medalista olimpijski w klasie RS:X oraz Paweł Kacprowski, olimpijczyk z Sydney w klasie 49er i aktualny trener polskiej kadry męskiej w tej klasie. W wirtualnym ściganiu lepiej poradził sobie ten drugi, który w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce. Pawła Kacprowskiego oraz pozostałych rywali wyprzedził Filip Fajfer, 17-letni żeglarz rywalizujący na co dzień w dwuosobowej klasie 420.

- Oczywiście, to nie jest to samo, co na wodzie, ale zwycięstwo, szczególnie w takiej stawce, bardzo cieszy. W porównaniu z realnym żeglarstwem, tutaj wszystko zależne było ode mnie, bo sam podejmowałem decyzje, nie musiałem zwracać uwagi na współpracę z partnerem z łódki. Jeśli miałbym się doszukiwać w rozgrywce wirtualnej podobieństw do ścigania się na łódce klasy 420, to zrozumienie jak żeglować na pełnym niekoniecznie najkrótszą, a najszybszą drogą. Kluczem do zwycięstwa były dobre starty i załapanie się na dobrą zmianę.

- Chciałbym bardzo podziękować za możliwość udziału w finale rozgrywek. Akwen w Sydney bardzo mi odpowiada, znam tam każdą zatoczkę. Byłem najstarszym zawodnikiem tych regat, ale na szczęście w wirtualnym ściganiu wiek nie ma znaczenia. Gratuluję wszystkim i do zobaczenia na wodzie – mówi Paweł Kacprowski.

Czarnym koniem rozgrywek okazał się Konrad Rychlik. 41-letni zawodnik klubu RKS Lasery Zegrze żeglarstwo zaczął uprawiać zaledwie 4 lata temu. Za namową przyjaciela wziął udział jako załogant w regatach morskich. Połknął bakcyla, trafił do RKS Lasery Zegrze, gdzie zaczął pływać na łódce klasy Laser Standard. Okazało się, że niewielkie żeglarskie doświadczenie nie jest przeszkodą, by w wirtualnych regatach ogrywać medalistów olimpijskich i czołowych zawodników na świecie w swoich klasach.

- Już podczas pływania w eliminacjach trener Konrad Berezowski uświadamiał mnie z kim mam okazję pływać i kim są przeciwnicy na ekranie. Szok przyszedł, kiedy udało się awansować do finału i poznałem nazwiska przeciwników. Z jednej strony nie musiałem już niczego udowadniać, ale z drugiej jednak strony, chciałem się pokazać i lekko utrzeć nosa faworytom. Pływało się wyśmienicie, poziom bardzo wysoki, a wygrywanie z medalistą olimpijskim przysporzyło wiele emocji, zwłaszcza ostatni 5 wyścig, który pozwolił mi ostatecznie wskoczyć na pudło. Świetna przygoda podczas tej pandemicznej kwarantanny – mówi Konrad Rychlik.

W dobie pandemii e-sport cieszy się coraz większą popularnością. Środowisko żeglarskie, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, również zaczęło wykorzystywać na szerszą skalę możliwości, jakie daje wirtualne żeglarstwo. To przecież nie tylko forma rozrywki, ale też możliwość doskonalenia różnych rozwiązań taktycznych i nauka podejmowania decyzji. W Polskim Związku Żeglarskim trwają prace nad koncepcją rozwoju e-sailingu.

- Pandemia zaskoczyła wszystkich, w tym również żeglarzy regatowych. Programy sportowe zostały zawieszone, a zawodnicy i trenerzy „usadzeni” w domach. Skierowanie się w stronę e-sailingu było naturalnym ruchem. Oczywiście, ta forma żeglowania nie jest i nie może być zamiennikiem żeglarstwa „na wodzie”, ale w pewnym zakresie może stanowić substytut szkolenia. Po kilku tygodniach rozgrywania cyklu regat ePPZŻ zdecydowaliśmy o podsumowaniu i rozegraniu finału w postaci regat o Super Puchar. Regaty cieszyły się dużym zainteresowaniem, przebiegły sprawnie, emocji było bardzo dużo. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację wirtualnych regat. Nasze pomysły na polski e-sailing wciąż ewoluują i są dalekosiężne – mówi Paweł Kowalski.

WYNIKI

  1. FILIP FAJFER (MKS Dwójka Warszawa) – 9 pkt. (9, 1, 1, 1, 6)

  2. Paweł Kacprowski (UKS Navigo Sopot) – 12 pkt. (1, 9, 5, 4, 2)

  3. Konrad Rychlik (RKS Lasery Zegrze) – 13 pkt (4, 4, 4, 11, 1)

  4. Dawid Furmański (GKŻ Gdańsk) – 13 pkt. (2, 2, 7, 2, 9)

  5. Łukasz Machowski (MKS Dwójka Warszawa) – 15 pkt. (3, 6, 8, 3, 3)

  6. Damian Sieczkowski (ŻLKS Poznań) – 21 pkt. (6, 3, 11, 5, 7)

  7. Łukasz Buderaski (Ogarniam.org) – 21 pkt. (5, 5, 12, 7, 4)

  8. Jan Suliński (Ogarniam.org) – 28 pkt. (12, 10, 2, 6, 10)

  9. Przemysław Miarczyński (SKŻ Sopot) – 28 pkt. (10, 12, 3, 10, 5)

  10. Jan Szkolnicki (GKŻ Gdańsk) – 30 pkt. (8, 7, 6, 9, 12)

  11. Radosław Furmański (Dobrzyński KŻ) – 36 pkt. (7, 8, 10, 12, 11)

  12. Michał Wojciechowski (SKŻ Sopot) – 36 pkt. (11, 11, 9, 8, 8)

Super Puchar PZŻ w e-sailingu
Tags