Silent Yachts postawiła na autonomiczne jednostki napędzane słońcem - mogące podróżować praktywnie bez tankowania paliwa. W razie koniecznej potrzeby elektryczne silniki zasilane mogą być z generatora spalinowego, jednak przy normalnym użytkowaniu i spokojnej żegludze przy dobrej pogodzie nie jest to konieczne - zarówno napęd, jak i systemy hotelowe czerpią energię z paneli słonecznych.
W obecnej chwili na stanowiskach stoczni trwa praca nad ośmioma jednostkami - jednym Silent 55, czterema Silent 60 i trzema Silent 80. Łącznie klienci zamówili 25 jachtów, z czego 11 już dostarczono.
Prezes i założyciel austriackiej stoczni, Michael Kohler, wyraża zadowolenie: "sprzedaliśmy 4 jednostki w szczycie kryzysu. Wierzymy, że obecnie ludzie są bardziej, niż kiedykolwiek wrażliwi na fakt, że żyjemy w delikatnym i kruchym systemie ekologicznym. Ludzie oczekują jachtów jeszcze bardziej niezależnych od paliw kopalnych, niż jachty żaglowe".
