Żaglowce okiem praktyka
Rzadko w polskim żeglarskim świecie pojawia się książka tego rodzaju - pisana przez praktyka dla przyszłych praktyków. Druh Marabut to nie byle kto - Tomasz Maracewicz rządził Centrum Wychowania Morskiego, odpowiadał za eksploatację Zawiszy Czarnego, pływał na żaglowcach, a obecnie jest oficerem na Darze Młodzieży. Do tego ma talent i dydaktyczny, i narracyjny. Można się tylko cieszyć, że postanowił ruszyć tak niszowy temat.
Książka przeznaczona jest dla osób zainteresowanych współczesnymi żaglowcami. Wbrew pozorom ta grupa jest dość liczna, tylko przez pokłady polskich żaglowców przewijają się setki ludzi rocznie. Niektórzy zechcą może zostać starszymi wachty, oficerami, a kto wie, może i założyć "czapkę z kapustą"? Jakoś w ten świat trzeba ludzi wprowadzić, a od czasu wydania w ubiegłym wieku broszurki "Manewrowanie żaglowcami" (przez Almapress) jest to terra incognita.
W książce znajdziemy zatem skrótową klasyfikację żaglowców i podstawową ich charakterystykę, potem zaczynają się "konkretne" rozdziały: organizacja wachty, organizacja pracy na żaglowcu, specyfika i sposób wykonywania określonych czynności, manewry pod żaglami, praca z kotwicą... podstawy wiedzy, którą musi sobie przyswoić kandydat na oficera, a na pewno nie zaszkodzi, by zapoznał się z nią i zwykły załogant - będzie rozumiał, co się wokół niego dzieje.
Wartość książki podkreślają liczne rysunki i ilustracje - dobrane tak, by rozszerzać temat, a nie jedynie zapełniać puste miejsce na stronie. Wadą jest cena - 70 zł plus wysyłka może być barierą dla kandydatów na rejs. Ale gdy chcemy z żaglowcami związać część swojego życia - na pewno trzeba odżałować.
- Tomasz Maracewicz, "Na skrzydłach wiatru"
- Wydane przez fundację STS Fryderyk Chopin
- 362 strony 237x165 mm
- oprawa miękka
Zdjęcie: Okładka książki.